Słowo, które mnie przedstawia to:
Bo jestem i cierpliwa i niecierpliwa. Bo cierpliwości uczę się przy Bombelku. Oj tak to jest najlepsza "szkoła" cierpliwości jaką można sobie w życiu zafundować chyba. A niecierpliwa jestem gdy muszę na coś czekać, no bo ileż można? Ja chcę mieć, załatwiać, robić wszystko na JUŻ. Jak słyszę później, jutro, za tydzień, miesiąc itp to mnie aż trzęsie :)
A Was jakie słowo przedstawia? No i kto bawi się razem z Nami?
Cierpliwość to nie jest moja mocna strona. Jakie słowo mnie przedstawia... chyba - planująca. Jestem bardzo mało spontaniczna... jeśli w ogóle bywam:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jestem również niecierpliwą osobą ;)
OdpowiedzUsuńChętnie dołączę do tak ciekawej zabawy
Zamykam swojego bloga, będzie dla osób zaproszonych. Proszę o Twojego e-maila karolina_zajac_ptasinska@onet.pl
Hmmm myślę, że słowo które mnie określa to MARZYCIELKA, ponieważ często bujam w obłokach ;)
OdpowiedzUsuńU mnie zależy od dnia jednego mam tyle cierpliwości, że mogłabym śmiało się podzielić a innego to szkoda gadać:)
OdpowiedzUsuńA ja jestem tak pośrodku, czasami potrafię czekać, a czasami aż mnie skręca z niecierpliwości. Zależy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
tym sposobem - dwa w jednym :D
OdpowiedzUsuńA no dzieci uczą cierpliwości - wiem coś o tym ;)
OdpowiedzUsuńA chętnie się pobawię, ale to już jutro :)
OdpowiedzUsuńO z moją cierpliwością to różnie bywa
OdpowiedzUsuńJa jestem strasznie niecierpliwa ;). Jak np M. wygada się, że szykuje dla mnie niespodziankę to czasem wiercę mu dziurę w brzuchu. Ale w końcu odpuszczam jak widzę, że nic z tego... Ale wtedy strasznie mnie skręca z ciekawości :P
OdpowiedzUsuńFajne połączenie dwa w jednym :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja się cierpliwości stale uczę, i nawet idzie mi coraz lepiej:) A słowo - chyba najbardziej życzliwa:)
OdpowiedzUsuń