wtorek, 28 stycznia 2014

Potwory atakują

Kiedyś zwyczajnie zwariuje. Choć i tak do końca "normalna" to ja chyba nie jestem. Jedna z tego co dobrze się orientuję, to dinozaury wyginęły tysiące lat temu. Czyż nie? No właśnie okazuje się, że nie. Żyją. Bardzo blisko mnie. No i zazwyczaj codziennie uskuteczniają dokuczanie mi. W jakiej formie? A takiej o!


Po prostu nerwice mam straszną, kiedy piszę komentarz u którejś z Was raz, drugi, trzeci i jeszcze nie wiadomo który inny jeszcze i za każdym razem gdy kliknę już publikuj wyskoczy mi taki DINUŚ i okazuje się że nie ma internetu. No fuck.! Dlatego czasem odpuszczam bo i moje nerwy mają swoje granice a cierpliwość do komputera mam stosunkowo niewielką :) 



A tak z innej beczki, żeby nie było tak ponuro od rana to zdradzę Wam, że chodzi mi pewien pomysł po głowie. Dotyczy on mojego, Naszego życia. Tak bardzo bym chciała, żeby ten pomysł przerodził się w to COŚ naprawdę. Jednocześnie tak bardzo się boję, że aż mnie trochę paraliżuje sama myśl żeby zacząć to realizować. Pozostaje mi więc poczekać, przespać się z tym znów i zdecydować :) 

10 komentarzy:

  1. Mi tam się Dinuś nie pojawia, ale czasem ktoś w ukryciu pożera moje komentarze... Jaj już coś naskrobię długiego to przezornie przed publikacją kopiuję do schowka ;).
    Ale jesteś tajemnicza, nie mogę się doczekać aż zdradzisz nam co to za plany :):):).
    P.S. Sprawdzałam ostatnio - jak byłam na Opolszczyźnie to byłam 80km od Ciebie, ale te 80km od Ciebie jestem też na co dzień, we Wrocławiu. Bo dalej mieszkacie w miejscowości na P.?
    Buźka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a skąd Ty to wiesz w jakiej miejscowości? :D tak, dalej mieszkamy w tym samym mieście. ja zawsze zapominam skopiować do schowka a później się wkurzam :)

      Usuń
  2. no to trzymam kciukasy za to COŚ! :d a dinusia nie spotkalam jeszcze nigdy :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też czasem doprowadza do szału nagły brak internetu ;)

    Trzymam kciuki i jestem bardzo ciekawa co to takiego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nic wielkiego, zobaczymy co z tego wyjdzie ;)
      a mnie to doprowadza do szału bo mogę robić wszystko inne i nigdy nie zniknie, a tylko wejdę na blogi i chcę coś napisać czy skomentować i nie ma. Włączę od nowa, znów to samo. Czasem się tak bawimy ładny kawałek czasu.... :]

      Usuń
  4. Trzymam kciuki za pomysl!
    Nigdy nie widzialam takiego dinusia, fajny jest! ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo uroczy Dinuś;)
    A Ty jak zwykle tajemnicza i w napięciu trzymasz;> Znów spać nie będę mogła ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki byś długo się nie zastanawiała i zrealizowała to "COŚ". Zawsze warto próbować. Najwyżej nie wyjdzie, ale nigdy sobie nie wyrzucisz, że nie spróbowałaś. :))

    OdpowiedzUsuń