poniedziałek, 4 czerwca 2012

o @, chrzcinach i innych

Bombel śpi. Wu w pracy. Mam chwilę dla siebie. Tylko, że od kilku dni bolał mnie brzuch i... okazało się, że małpa się pokazała. A tak mi było bez niej dobrze... eh trzeba się będzie znów przyzwyczaić.
Przeglądam sobie różne strony z przepisami na ciasta, ciasteczka itp na chrzciny. I im więcej przeglądam tym bardziej głupieję bo chciałabym zrobić tak wiele ale wiem że to nie ma najmniejszego sensu. A po za tym kto to wszystko później będzie podawał itd? Musi być proste, szybkie i smaczne. Coś tam już jest w planach. Zobaczymy czy się uda.
Co do poprzedniej notki. Na policję nic nie będziemy zgłaszać. Klucze się znalazły. Tamte rzeczy podobno ma ktoś z tych co byli na ognisku, tylko że Wu teraz nie ma kiedy po to iść bo pracuje a ja za tym biegać nie będę. Dziś wyrobiliśmy tylko duplikat karty do telefonu żebym miała z nim jakiś kontakt. Wczoraj dostał wieczorem kolejną zjebkę zobaczymy czy poskutkuje. Ma się ogarnąć. Dałam mu pewien czas do namysłu. Mam nadzieje, że zrozumie co nieco. Brak mi słów na tego mojego chłopa czasem. Głupota. Nic więcej.

4 komentarze:

  1. Dość długo @ Ci odpuściła ;) Farciara :p

    Ja Ci mogę polecić tort truskawkowy. Jest bardzo prosty i pyszny :)

    I naprawdę mam nadzieję, że Wu. się ogarnie w końcu.

    OdpowiedzUsuń
  2. A niech ma za swoje! Mam tylko nadzieje, ze wszystko sie jakos ulozy. A jak nie to swiat sie przeciez nie konczy, glowa do gory! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. jejjj to sporo nie mialas miesiaczki po ... u mnie po obu pojawila sie po kilki tygodniach .... Tyle czasu nie miec to pelen komfort :) Ja sie z nia mecze odkad skonczylam 10 lat buuuu ;/

    Oby zrozumial miejmy nadzieje :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Oby zrozumiał i się ogarnął:* najwazniejsze ze nic mu sie nie stalo

    OdpowiedzUsuń