niedziela, 20 maja 2012

O niedzieli, maturze i cieście z rabarbarem :)

Niedziela spędzona miło jak nigdy chyba. Najpierw pobudka z małym w łóżku, Wu. go przyniósł do naszego łóżka. Później kawa, zabawa z małym. Obiad. Spacer. Wu na rybkach a ja ciąg dalszy spacerku, zawędrowaliśmy na działkę. Mały spał. Ja rozłożyłam sobie leżak, książka w ręce i pierwszy raz od na prawdę bardzo dawna siedziałam, słuchałam spokoju który panuje na działce i wygrzewając się w słońcu mogłam poczytać. Rewelacyjne uczucie!
Jutro ostatnia część matur - angielski ustny. Boje się. Ale mam nadzieję, że jakoś zdam. I że reszta (pisemne) będą zdane. Chociaż na 30% ale żeby zdać. Trzymajcie kciuki jutro o 14.30 za mnie! :)

Ciasto z rabarbarem? Banalna rzecz i robię ją max 20minut. Najpierw w okrągłej blaszce (może być kwadratowa, jaka chcecie właściwie) układam biszkopty. Na to przygotowany chwilę wcześniej budyń waniliowy lub śmietankowy, tak żeby pokrył wszystkie biszkopty. Na to układam ugotowany rabarbar (gdy tylko zacznie się gotować to wyciągam go z wody, chodzi tylko o to żeby był miękki), dodaję też rodzynki. Rozrzucam po wyłożonym budyniu. Wszystko zalewam galaretką (i tu też już Wasz wybór jaką, ja pierwszym razem wybrałam agrestową a teraz cytrynową). Galaretka częściowo wpływa mi za każdym razem pod budyń, zostawiając niewielką ilość na wierzchu a reszta wsiąka w biszkopty, czyniąc je mega miękkimi i rozpływającymi się w ustach. Wszystko można posypać jeszcze np. czekoladą startą. Jak kto woli. Smacznego :)
Chętnie dodałabym zdjęcia jednak ciasto zostało już wchłonięte... więc może następnym razem ;)

6 komentarzy:

  1. Ale fajny deser :) I bardzo miłe popołudnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zatem kciuki zacisniete;) powodzenia;)
    A ciasto z rabarbarem uwielbiam;)

    OdpowiedzUsuń
  3. bede trzymac mocno, a Ty za mnie o 11 bo mam egzamin :<
    matura to bzdura, 30% to niewiele, na bank zdasz! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O tak, dziś była wymarzona pogoda do spacerowania czy też poleżenia na świeżym powietrzu :) Fajnie, że Mały Ci pozwolił:) Chyba bardzo kocha mamusię;)
    Powodzenia jutro:) Dasz radę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ohh.. działka to cudowne miejsce,
    aż Ci zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  6. Dasz sobie radę na pewno.
    Dawno do ciebie nie zaglądałam i zmieniłam adres bloga.

    Ja już matury mam za sobą na szczęście a ustny polski miałam przewalony bo z baba która się na mnie uwzięła...

    :*
    http://dzielac-szczescie-na-pol.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń