... i kompletnie na nic nie mam ochoty, siły. Szkoła mnie już męczy. Zależy mi już na tym żeby tylko zdać. Już mi nie zależy na czerwonym pasku. Teraz kto inny jest dla mnie najważniejszy. A tak w ogóle, to jakieś wiosenne przesilenie dopadło mnie chyba? Masakra. Może jutrzejszy wolny dzień "podładuje moje baterie" :)
Doskonale Cię rozumiem, trzeba to jakoś przeżyć ;)
OdpowiedzUsuńAle już nie wiele Ci zostało, musisz dać radę dla tej małej osóbki :)
OdpowiedzUsuńMnie ta pogoda rozleniwia. Jak tu się uczyć jak za oknem słoneczko? ;)
OdpowiedzUsuńdasz rade, musisz, masz dla kogo!
OdpowiedzUsuń