chodziłam, sprzątałam, wietrzyłam, spacerowałam z Małym. No i mnie dopadło. Trzepie mną jak nie wiem. Pewnie mam gorączkę. Na szczęście mały był wyrozumiały i od obiadu chodził grzecznie, nawet nie rozrabiał, przytulał mamy plecy i był ogólnie mega kochany. Wczoraj rozkładało Wu. Jednak tego pierona jakoś się nie trzymają choróbska. Oby mały się nie zaraził bo święta będą piękne, po prostu piękne.
Dziś przerwa w pieczeniu, sprzątaniu itd. A miał być upieczony sernik i ciasteczka i pomyta porządnie cała podłoga. Jest godzina 19 i ja padam. Chyba zaraz wypiję tylko gorącą herbatę i mykam do łóżka...
Oby mi szybko przeszło....
Zmykaj do łóżka spać! I odpocznij jutro. Sernik jakoś się upiecze, bez ciasteczek przeżyjecie ;)
OdpowiedzUsuńZdrówka:)
OdpowiedzUsuńHerbata z malinami i cytrynką i do łóżka :-)
OdpowiedzUsuńZdrówka życze!
w takim razie na swieta zycze zdrowia :) i sily.
OdpowiedzUsuńDuzo zdrowia zycze. Zeby w Swieta byliscie zdrowi!!!!!
OdpowiedzUsuńMie też choróbsko dopadło :(
OdpowiedzUsuń39,5 stopni gorączki,zapchany nos,kaszel,ból głowy i mięśli,a do tego trzęsę się jak galareta ;/
Tak więc Tobie ,sobie i innym chorowitkom życzę zdrówka! :)
I jak? Lepiej się czujesz?
OdpowiedzUsuńWesołych świąt:)
OdpowiedzUsuń