niedziela, 16 grudnia 2012

15 miesięcy

... zleciało jak szalone. 15 miesięcy temu o tej porze spaliśmy sobie w szpitalu wtuleni w siebie... Taka malutka kruszynka i ja... Dziś maleństwo śpi u siebie w łóżeczku, no i przede wszystkim już nie takie maleństwo. Czas ucieka mi zdecydowanie za szybko i Dziecię za szybko rośnie. Uczy się z każdym dniem. Robi rozbrajające minki. Śmieje się bardzo zaraźliwie. Biega po domu, że czasem ledwo mieści się w zakrętach :) Uwielbia wygłupiać się na dziadkowym łóżku i nie mniej na naszym. Ma swoje dobre i złe dni. Ma humory, zachcianki i inne wydziwianki. Wciąż na maminym cycu. Wciąż synek mamusi. To się nie zmieni nigdy.

Jakoś szybko mi te 15 miesięcy zleciało. Odkąd na świecie jest ON czas pędzi szybko... za szybko.!

2 komentarze: