wtorek, 6 listopada 2012

Najwyższa pora...

... coś tu napisać, bo jeszcze trochę a bloga pokryje gruby kurz i wtedy to już naprawdę będzie trudno.

Jednak, jak pisać, gdy na głowie same zmartwienia, problemy i niechęć do wszystkiego co nas otacza (no po za własnym jedynym CUDEM jaki się ma?). Ostatnie miesiące, tygodnie i dni nie przynoszą żadnych nowych, dobrych wieści. Ciągle coś jest na NIE. Ciągle coś się psuje, albo w domu, albo w relacjach między najbliższymi mi ludźmi.
Między rodzicami nic na lepsze się nie zapowiada. Między mną a Wu. jest coraz gorzej. Czasem zastanawiam się czy to co między nami kiedyś było się skończyło, ulotniło czy jeszcze inaczej zdegradowało? W każdym bądź razie, nie jest najlepiej.

Jedyną osobą z którą NIC się nie psuje w relacjach jest oczywiście Synuś. Jedyny. Niezastąpiony. Mój Mały prywatny Rozweselacz :) Jest małym śmieszkiem. Uwielbia się przytulać, cmokać i ogólnie wygłupiać z mamą. Przytulasy z tatą też nie są złe, jednak pocałunkami obdarza w większości tylko mamę, szczególnie takimi, gdzie później pół twarzy mam mokre :). Potrafi coraz więcej. Przybija "piątkę", daje cześć, macha "papa", daje buziaka, jak się go o coś pytam to w bardzo wielu przypadkach wie o co mi chodzi i albo pokazuje paluszkiem, albo biegnie do danej rzeczy, albo jak już mu się nie chce totalnie nic to patrzy tylko w daną stronę :) Układa piramidkę z takich kółek nakładanych na stożek, zazwyczaj z czyjąś pomocą ale cieszy mnie sam fakt, że potrafi się na takich rzeczach skupić na chwilę. Stara się wkładać klocki do domku w odpowiednie otworki odpowiedni kształt, choć i tu trzeba podpowiadać ale sam również nieźle sobie radzi. Wchodzi coraz częściej sam na łóżko, choć do łóżeczka wejść sam nie potrafi, musi mieć jakąś podpórkę - najlepiej to mamy nogę albo rękę :). Sam włazi do autka i do wywrotki a co najgorsze gdy już mu się uda tam wejść to czasem próbuje stawać w autku na siedzonku a w wywrotce w samej przyczepce co przyprawia zarówno mnie jak i Wu. o zawał serca bo już raz mu się wypaść zdarzyło i teraz za każdym razem się boimy i od razu każemy mu usiąść albo go wyciągamy. Najczęściej jednak go wyciągamy bo usiąść nie chce. Z jedzonkiem też nie jest źle, bo jak do tej pory rzadko kiedy chciał próbować coś nowego, tak teraz coraz chętniej sięga po wszystko co tylko zobaczy do jedzenia. Ale mega hitem są kiszone ogórki! :) Po za tym jest Moim Jedynym Szczęściem. Kocham go każdego dnia mocniej i gdyby nie On.... to ja nie wiem jak teraz wyglądałoby moje życie...


No a na koniec... zostałam nominowana do zabawy. Więc: Zostalam nominowana w zabawie Liebster Blog przez Annę i Moniqe . Bardzo więc dziękuję. Dostałam po 11 pytań od każdej z nich, więc zaraz na nie odpowiem. Powinnam też wytypować 11 następnych osób jednak już w tym miejscu powiem, że nominuję tych którzy po prostu chcą się zabawić, bo widziałam, że dużo osób już nominację dostało a nie chcę dublować.Moje pytania podam na samym końcu. Do dzieła:
Pytania od Anny: 
1. Jakie jest Twoje ulubione zajęcie w wolnym czasie?
przeglądanie blogów i oglądanie moich seriali - tak wiem, mało ambitne ale ostatnio na nic więcej nie mam siły a i wolnego czasu nie za wiele.
2.Twoje ulubione czasopismo to.... dlaczego?
Mam dziecko. dlatego, że można poczytać o różnych rzeczach dotyczących dzieci a przy okazji zbieram płyty z piosenkami dla dzieci, które często są tam dodatkiem.
3.Jakie jest Twoje marzenie, które zamierzasz spełnic w ciągu najbliższych 6 miesięcy?
hmm... sama nie wiem. Być szczęśliwsza po prostu. 
4.Czy byłaś kiedyś za granicą? Jeśli tak to gdzie?
Tak. Czechy, Niemcy, Włochy.
5. Czy zgadzasz się ze stwierdzeniem, że mężczyźni są z Marsa a kobiety z Wenus? Uzasadnij swą odpowiedź, jeśli chcesz ;)
Tak. najlepszym przykładem jestem ja i Wu. Osoby tak bliskie a jednak dalekie, którym ciężko odnaleźć "wspólny język" ... No ale ciężko o "wspólny język" gdy jest się z dwóch różnych planet...
6.Czy uważasz, że znaki zodiaku wpływaja na osobowość, charakter?
Myślę że nie.
7.Czy masz jakieś postanowienia, wyrzeczenia na jakiś określony czas? Jeśli tak to jakie?
Nie przypominam sobie o czymś takim na dzień dzisiejszy.
8. Czy lubisz słodycze?
lubię to mało powiedziane. Uwielbiam.!
9. Czego Ci najbardziej brak z czasów beztroskiego dzieciństwa?
W danym momencie świadomości tego, że rodzice są razem i że nic tego nie zmieni.
10.Czy lubisz podróżować pociągiem?
Hmm jechałam zaledwie kilka razy w życiu. Zdecydowanie wolę samochód.
11.Gdzie najchętniej spędzasz wakacje/urlop?
W łóżku :) no i na działce... :)

Pytania od Moniqi :
1. Na ostro czy na słodko?
na słodko.
2.Dobry film czy ciekawa książka?
zależy od dnia... 
3.Seks rano czy wieczorem?
wieczorem.
4.Gdyby mąż/partner przyniósł Ci śniadanie do łóżka to byłoby to...?
chyba jakieś święto, bo to się u nas nie zdarza... niestety.
5.W byciu Mamą najlepsze jest...?
To, że się nią jest, po prostu.
6. Kiedy będziesz na emeryturze to...?
O matko, kiedy to będzie... Nie wiem czy doczekam bo w tym roku ma być "koniec świata" :)
7.Szpilki czy adidasy?
Adidasy.
8.Śpioch czy ranny ptaszek?
Śpioch.
9.Największa "wtopa":)
Pewnie coś takiego jest ale w tym momencie mam pustkę w głowie.
10. Czego w sobie nie znosisz?
Tego, że za wszelką cenę chcę pokazać wszystkim, że jestem w stanie wszystko zrobić sama.
11.Trzy życzenia do złotej rybki:)
żeby Kacper był szczęśliwym, zdrowym, spełnionym człowiekiem w przyszłości i by nic mu nie brakowało.
żeby cofnęła czas do momentu gdy rodzice byli razem i nie mieli co do tego wątpliwości i nie zanosiło się na zmianę tego. 
żeby udało mi się trafić dzisiaj 6 w lotka :)

Moje pytania:
1. Ulubiony serial?
2. Czy masz taka prawdziwą przyjaciółkę/przyjaciela?
3. Ulubione zwierzę?
4. Czas najchętniej spędzam na...
5. Przedmiot bez którego w kuchni się nie obejdę to...?
6. Czy chciałabyś zmienić jakiś WAŻNY wybór w swoim życiu?
7. Kawa czy herbata?
8. Czy lubisz alkohol?
9. Palisz?
10. Dziecko to ... ?
11. Twój sposób na złość... ?

Miłej zabawy, tym, którzy chcą się bawić :)

3 komentarze:

  1. Najważniejsze że masz kogoś, kto w tych trudnych chwilach przywołuje uśmiech na twarzy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że sprawy między rodzicami rozwiążą się jak najmniej boleśnie, a między Tobą a Wu. się w końcu ułoży.
    Chwytaj chwile z Małym, one już nie wrócą ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam jednak nadzieję, że tego końca świata nie będziew grudniu, bo wtedy mój Mati jeszcze w brzuchu będzie siedział;)

    OdpowiedzUsuń