wtorek, 4 października 2011

Czas wziąć się do roboty

Chociaż czuję, że będzie ciężko, bo mały ostatnio marudny i coś mu ciągle nie pasuje więc ciągle u mamy na rękach albo przy ukochanych "cycochach" bo tylko wtedy jest spokojny, muszę wziąć się w końcu pomału za naukę. Dostałam już parę zagadnień i po 20 mogę już zaliczyć jakąś partię materiału z niektórych przedmiotów więc czas wziąć się w garść i zacząć coś robić. Czarno, nawet bardzo czarno widzę to wszystko. Brak chęci. Brak czasu. Brak motywacji? :)
A teraz zmykam do marudy na łóżko, na którym trzeba też rozłożyć jakieś książki i coś z tym zrobić ;)

8 komentarzy:

  1. Oj nie zazdroszczę ci. Sama doskonale wiem jak trudno jest przy takiemu maluchowi wygospodarować dłuższą chwilę czasu, ale zdolna jesteś, więc na pewno sobie poradzisz :-) Trzymam kciuki za odnalezienie weny i motywacji ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powodzenia :) mnie też się cięzko za to wziąć ale w końcu robimy to dla siebie i dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki! W końcu robisz to nie tylko dla siebie, ale także dla Kacperka ;)
    I jakbyś potrzebowała pomocy z matmą- możesz się do mnie odezwać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Przy małym brzdącu ciężko zorganizować czas dla siebie... ja w listopadzie mam rozwiązanie,a w grudniu będę miała egzaminy,więc sama nie wiem jak pogodzę wszystko razem.

    Ale Ty na pewno dasz ze wszystkim radę,zdolna jesteś i nawet motywacja i chęci do Ciebie wrócą :)

    Buziolki dla Was ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam lenia i mi się nie chcę uczyć i szkraba nie mam. A Tobie się nie dziwię i doskonale rozumie , że każdą chwilę chcesz z Kacperkiem spędzać. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Niech Kacperek będzie dla Ciebie taką motywacją, bo przecież nie tylko dla siebie to robisz, ale i dla niego :) Dasz radę - musisz tylko w to sama uwierzyć!

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam kciuki;)
    Ha dziś mi przyszło rozwiązywać maturę z matmy, i powiem Ci, że ciężko było. Niby wszystko łatwe, wiem, że kiedyś z tymi zadaniami śmigałam, ale ostatni raz matmę miałam dwa lata temu i najnormalniej w świecie mało pamiętałam. Oj skleroza.
    ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba też by mi się nie chciało :) ale Cię motywuję, co ? :)

    OdpowiedzUsuń