wtorek, 6 maja 2014

Po wycieczkowo


Wróciliśmy. Było super, szkoda tylko, że tak krótko. No ale cóż, czas leci nieubłaganie. A w takich momentach gna jeszcze szybciej.

Podróż 1000km autokarem z Bombelinim zaliczona. Nie było źle. A nawet powiem, że było dobrze i że jestem z Niego dumna, że tak dzielnie ją znosił.

Zrobiła się jeszcze większa gaduła z Niego i rozrabiaka. :)

Ze smoczkiem rozstaliśmy się na dobre. Jeszcze została tylko pielucha ale w tym temacie jest strasznie uparty i ciężko nam idzie. No ale, ja wiem, że i tak w końcu się uda :)

Jak tylko ogarnę się do końca to biorę się za nadrabianie zaległości u Was :*

3 komentarze: