Póki co przenoszę się myślami w inną rzeczywistość, wracam do wspomnień, do chwil kiedy przez moment niczym się nie martwiłam. To pomaga mi przetrwać ten czas. Mam nadzieję, że w końcu kiedyś on minie i zacznie się lepsze życie.
A Wam uchylę rąbka tajemnicy... malutkiego. Bo myślami jestem tam...
Pierwsze cztery zdjęcia są z parku krajobrazowego, który zwiedzaliśmy będąc u mamy. Ta sowa która biega sobie między ludźmi, to ona faktycznie tak sobie tam biegała, podobnie jak inne dzikie ptaki, które są tam trenowane i robią takie pokazy. Kolejny jest konik, którego mijaliśmy codziennie na spacerach i Bombeliniemu bardzo się on podobał. Ostatnie zdjęcie to krajobraz zrobiony w najwyższym miejscu w okolicy. Pięknie tam uwierzcie mi.
Piękna wycieczka :)
OdpowiedzUsuńCo do sytuacji to wierzę, że w końcu będzie lepiej.