niedziela, 8 stycznia 2012

Po weekendowo...

... była gorąca kąpiel, było malowanie paznokci a na deser ... 


a wszystko to gdy Bombel uciął sobie wieczorną drzemkę, a tatuś czuwał nad Jego spokojnym snem by mama mogła w końcu mieć chwilę dla siebie :)
A teraz tatuś już jest w pracy na nockę niestety, a Bombel śpi słodko. Oby w końcu pospał w nocy bo ostatnie parę nocek mnie wykańcza... 

ps. A jutro niestety ale muszę jechać do szkoły zaliczyć ten jeden przedmiot, o którym Wam pisałam... Trzymajcie kciuki byle zaliczyć. A Bombel zostaje z tatą, który wróci po nocce i raczej nie będzie wyspany itp ale nie ma wyboru :)

dopisek 9.01. zaliczone, na dwa ale ważne że do przodu :) teraz pyszna rybka na obiadek z brokułami i spacerek ze swoimi skarbami :) 

5 komentarzy:

  1. zaniedlugo maluszek powinien juz przesypiac noce :) a deserek yyyyyyy yummyyy

    OdpowiedzUsuń
  2. Aż dostałam ślinotoku na widok deseru :))))

    OdpowiedzUsuń
  3. A co to za pyszności?

    Gratulacje zaliczenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mniam, nie wiem co to za cudo w tych pucharkach, ale wygląda tak że ślina kapie ;-)
    Gratuluję zaliczenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniam mniam. Truskaweczki?? ;D
    Ważne że zaliczone, ale to wiadome było, że zaliczysz :)

    OdpowiedzUsuń