sobota, 23 kwietnia 2011

Kochane..., dawno mnie tu nie było to fakt. Ale też bardzo wiele się w między czasie działo. Były kłótnie z ukochanym Wu, na szczęście tylko chwilowe. Wróciła mama z Niemiec. Ruszyły przygotowania do świąt a także... wielkie szykowanie się do przyjęcia weselnego. Sukienka już wisi w szafie (co prawda o parę rozmiarów za duża ale będzie w sam raz na za dwa miesiące jak mój brzuszek będzie jeszcze większy;) ewentualnie szykują się nie wielkie popraweczki) jest taka jaką chciałam i jaką sobie upatrzyłam :) 
Moja mama wczuła się tak w rolę babci że naprzywoziła już ciuszków dzidzi. No i najważniejszedzidzia zaczęła dawać o sobie znać w formie kopania :) cudowne uczucie i uwielbiam kiedy to robi - zazwyczaj wieczorami jak ja już prawie zasypiam ;)  
Kochane jest więc wszystko super i powiem Wam, że czas leci nieubłaganie. W szkole w końcu wszystko się poukładało tak jak trzeba - będzie nawet czerwony pasek :) 
A póki co w domu świąteczna atmosfera - tata zrobił sałatkę, mama piecze ciasta a ja zaraz biorę się za malowanie jaj :) 
Wesołych Świąt Wielkanocnych, Smacznego Jajka i Mokrego Dyngusa Kochane!! :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz