piątek, 25 marca 2016

Ale że Święta, tak?

Dopadło nas choróbsko. Cały tydzień stan podgorączkowy, kaszel i ogólne "nic mi się nie chce". Młody w domu, najchętniej cały dzień by spał. W przypływie energii maluje i patrzy bajki. Na nic innego nie ma ochoty. A ja razem z nim.

Całe szczęście że święta w domu, zero gości i tylko my we trójkę. W końcu. Bo nic wielkiego szykować nie trzeba. Tylko "zająca" zorganizować a reszta to już nie ważne ;)

Dziś jeszcze na dobry początek świąt i długiego weekendu, który z tej okazji mamy szlag trafił roletę w pokoju małego i trzeba było wszystko demontować i naprawiać, bo w pokoju ciemnia a Starszy z tego okazji strzelił focha. A za oknem deszcz. Cudownie.

Więc chociaż niech Święta będą wesołe i spokojne.


1 komentarz:

  1. Chore dziecko to marudne dziecko - sama miałam okazję sprawdzić.

    Mam nadzieję, że święta były spokojne i udane :)

    OdpowiedzUsuń